Rocznica śmierci śp. ks. Stanisława - Włodawa 2019-02-12

Rocznica śmierci śp. ks. Stanisława Dadasa

         Rok temu, 12 lutego, po ciężkiej chorobie zmarł dziekan dekanatu włodawskiego, proboszcz naszej parafii - ks. kan. Stanisław Dadas (1954-2018). 

         Mszy św. żałobnej za jego duszę w kościele Najświętszego Serca Jezusowego przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W intencji zmarłego Proboszcza modliło się wielu księży z diecezji siedleckiej i tłumy wiernych świeckich. Podczas uroczystości pogrzebowych w mowie pożegnalnej w imieniu rady parafialnej Janusz Kloc zaznaczył: „Prowadził nas jak dobry ojciec, który uczy swoje dziecko chodzić. Nie ściskał naszych rąk twardo i zdecydowanie, lecz delikatnie asekurował, nadając odpowiedni kierunek. Przychodziliśmy do niego po wsparcie, po radę i niejednokrotnie ludzką życzliwą rozmowę. Był wszędzie tam, gdzie go potrzebowaliśmy - jako duszpasterza, kapelana, a nawet partnera w realizacji ważnych przedsięwzięć”.

         Był wspaniałym nauczycielem, przewodnikiem, przyjacielem, mądrym i dobrym człowiekiem. Tak o śp. ks. kan. Stanisławie mówiono podczas uroczystości pogrzebowych w jego rodzinnej miejscowości - Zwoli Poduchownej. Mszy św. pogrzebowej w kościele św. Anny przewodniczył wówczas bp Piotr Sawczuk. - Uśmiech nie gasł na jego twarzy nawet w chorobie. Nie dopuszczał do serca smutku, przynajmniej tak go postrzegaliśmy z zewnątrz. To wielka i trudna sztuka, on ją posiadł - mówił biskup.

         Ks. Stanisław Dadas pozostał w pamięci ludzi jako dobry gospodarz, wspaniały katecheta, zatroskany o piękno liturgii i wagę głoszonego słowa.

         W pierwszą rocznicę śmierci Proboszcza, 12 lutego, parafianie z ks. Dariuszem Parafiniukiem udali się do Zwoli, gdzie została odprawiona Msza św. za duszę zmarłego. We Włodawie, w naszym kościele, w intencji śp. ks. Stanisława modliliśmy się podczas wieczornej Mszy św. Oprawę muzyczną liturgii zapewnił chór „Fletnia Pana”, wykonując m.in. „Wierzę” autorstwa Józefa Świdra.

         Proboszcza wspominał w czasie kazania ks. Paweł Florowski, który przyjechał z Paprotni. - Ks. Stanisław żyje w naszych sercach i pamięci - mówił kapłan. - Jako ostatnie pożegnanie pozostawił swoje słowa: „Życie jest piękne”. Cieszył się życiem pośród nas. Jego dzieła to ukończony kościół, otoczenie świątyni i organy. Często mówił: „Pamiętaj, nawet jeśli czujesz, że twoje serce jest słabe, to może się ono odrodzić i zostać odbudowane tak, jak świątynia suchawska”.

         Śp. ks. Stanisław Dadas jest pochowany na cmentarzu parafialnym w Zwoli w dekanacie żelechowskim.

fotografie i tekst - Joanna Szubstarska